Urodziny, których nie zapomnę: Zdrada, tajemnice i jeden wieczór, który zmienił wszystko

– Naprawdę musisz jeszcze dziś wychodzić? – zapytałam, patrząc na Piotra, który nerwowo zapinał koszulę przed lustrem. Był jego czterdziesty urodzinowy wieczór, a ja czułam w powietrzu napięcie, które narastało od miesięcy. Ostatnio wracał coraz później, a jego wymówki – „spotkania w pracy”, „ważny klient”, „korki” – brzmiały coraz bardziej pusto.

– Muszę jeszcze coś załatwić przed imprezą – rzucił, unikając mojego wzroku. – Będę za godzinę.

Zostałam sama w kuchni, ściskając w dłoni nóż do krojenia tortu. Wpatrywałam się w swoje odbicie w oknie i pytałam siebie: ile jeszcze wytrzymam tę niepewność? Czy to tylko moja wyobraźnia, czy Piotr naprawdę mnie zdradza? Ostatnio coraz częściej znajdowałam na jego koszulach damskie perfumy, a telefon trzymał przy sobie nawet w łazience.

Dziś miałam się przekonać. Planowałam ten wieczór od tygodni. Zaprosiłam najbliższych przyjaciół i rodzinę, ale zostawiłam jedno miejsce wolne – dla tej kobiety, którą podejrzewałam o romans z moim mężem. Wiedziałam już, jak wygląda: widziałam ją przypadkiem pod jego biurem, kiedy czekałam na niego z obiadem. Uśmiechała się do niego tak, jak ja kiedyś.

Godzina minęła powoli. Goście zaczęli się schodzić: mama z ciastem, siostra z mężem i dwójką dzieci, nasz sąsiad Andrzej z butelką wina. Wszyscy składali Piotrowi życzenia, a ja udawałam szczęśliwą żonę. W środku czułam tylko pustkę i strach.

Nagle zadzwonił domofon. – To pewnie Piotr – powiedziała mama. Ale kiedy otworzyłam drzwi, zobaczyłam ją: wysoką blondynkę w czerwonej sukience. Uśmiechnęła się szeroko.

– Dobry wieczór, jestem Ela – powiedziała pewnym głosem. – Piotr mnie zaprosił.

Wszyscy spojrzeli na mnie zaskoczeni. Czułam, jak krew odpływa mi z twarzy. – Proszę… wejdź – wydusiłam z siebie.

Ela weszła do salonu jak do siebie. Zaczęła rozmawiać z gośćmi, śmiać się z Andrzejem, komplementować moją siostrę. Była pewna siebie i swobodna. Czułam się przy niej jak cień samej siebie.

Piotr wrócił po kilku minutach. Kiedy zobaczył Elę wśród naszych bliskich, na moment zamarł. Potem podszedł do niej i objął ją ramieniem.

– Cieszę się, że przyszłaś – powiedział cicho.

Wszyscy zamilkli. Mama spojrzała na mnie pytająco, a siostra ścisnęła mnie za rękę pod stołem.

– Piotrze… kim jest ta pani? – zapytał mój ojciec.

Piotr przełknął ślinę. – To… moja koleżanka z pracy.

Ela uśmiechnęła się ironicznie. – Koleżanka? Myślałam, że dziś powiesz wszystkim prawdę.

W tym momencie poczułam, jak świat wali mi się na głowę. Goście patrzyli raz na mnie, raz na Piotra i Elę. Wstałam powoli od stołu.

– Może rzeczywiście czas na szczerość? – powiedziałam drżącym głosem. – Piotrze, czy masz nam coś do powiedzenia?

Piotr spuścił wzrok. – Przepraszam… Nie chciałem…

Ela przerwała mu bezlitośnie: – Od roku jesteśmy razem. Piotr obiecał mi dziś wszystko wyjaśnić.

Mama zakryła usta dłonią, a dzieci mojej siostry zaczęły płakać przestraszone napiętą atmosferą.

– To miał być twój wieczór… – wyszeptałam do Piotra. – Ale widzę, że już nie jestem jego częścią.

Wybiegłam do ogrodu, czując łzy na policzkach i drżenie całego ciała. Za mną wyszła siostra.

– Anka… co teraz zrobisz? – zapytała cicho.

Patrzyłam na rozświetlone okna domu i słyszałam przez szybę podniesione głosy. Mój świat rozpadł się na kawałki w ciągu jednej godziny.

Po chwili dołączył do nas Piotr. Stał przez chwilę w milczeniu, potem powiedział:

– Przepraszam… Nie wiem, jak to się stało… Nie chciałem cię skrzywdzić.

Spojrzałam mu prosto w oczy. – Ale skrzywdziłeś. I nie wiem, czy potrafię ci to wybaczyć.

Wróciłam do domu po kilku minutach. Goście rozchodzili się po cichu, unikając mojego wzroku. Ela już wyszła. Mama próbowała mnie pocieszyć, ale wiedziałam, że nic nie będzie już takie samo.

Tej nocy długo nie mogłam zasnąć. Myślałam o tym, jak łatwo można stracić wszystko przez jedno kłamstwo i jak trudno odbudować zaufanie.

Czy można jeszcze zaufać komuś po zdradzie? Czy lepiej walczyć o rodzinę czy zacząć wszystko od nowa? Co byście zrobili na moim miejscu?