Miłość po polsku: Ostatni list do Zofii

Miłość po polsku: Ostatni list do Zofii

Mam na imię Tadeusz i dziś opowiem Wam, jak po sześćdziesiątce zakochałem się na nowo, jak walczyłem o rodzinę, a potem musiałem pogodzić się z samotnością. To historia o późnej miłości, rodzinnych konfliktach i odwadze, by jeszcze raz zaufać życiu. Może odnajdziecie w niej cząstkę siebie.

Miłość po pięćdziesiątce: Czy naprawdę zasługuję na szczęście?

Miłość po pięćdziesiątce: Czy naprawdę zasługuję na szczęście?

Mam 58 lat i właśnie odnalazłam miłość, choć nikt się tego nie spodziewał – zwłaszcza moja córka, która nie ufa mojemu narzeczonemu. Muszę zmierzyć się z jej wątpliwościami, własnymi lękami i rodzinnymi konfliktami, by udowodnić, że na szczęście nigdy nie jest za późno. To opowieść o walce o siebie, o miłość i o zaufanie.