Poszukiwanie porad dotyczących dynamiki rodzinnej i interwencji w sprawie rozwodu

Drodzy Członkowie Społeczności,

Mam nadzieję, że ten list znajdzie Was w dobrym zdrowiu. Piszę, aby zasięgnąć porady w sprawie, która od dawna leży mi na sercu. Mój syn, Mateusz, jest żonaty z Kasią od kilku lat. Muszę przyznać, że nigdy szczególnie nie przepadałam za Kasią; jej niezorganizowany sposób bycia zawsze był dla mnie problemem. Jednakże, pomimo moich uczuć, zawsze szanowałam wybór mojego syna i starałam się utrzymać pokojowe relacje z nią dla dobra harmonii rodzinnej.

Ostatnio Mateusz zwierzył się mi, że rozważa rozwód z Kasią. Ta wiadomość zaskoczyła mnie, i mimo moich wcześniejszych zastrzeżeń co do niej, znalazłam się doradzając mu, aby tego nie robił. Uważam, że choć Kasia może być nieuporządkowana, akceptuje Mateusza takim, jakim jest, a ich problemy, choć frustrujące, nie są nie do pokonania. Zachęciłam go do przemyślenia sprawy, podkreślając znaczenie akceptacji i kompromisu w małżeństwie.

Teraz zastanawiam się, czy moja interwencja była odpowiednia. Z jednej strony czuję, że jako matka mam obowiązek prowadzić syna przez trudne chwile. Z drugiej strony obawiam się, że mogłam przekroczyć granice i wpłynąć na jego decyzję, kierując się własnymi uprzedzeniami.

Bardzo doceniłabym Wasze opinie na ten temat. Czy słusznie interweniowałam w ich sprawy małżeńskie? Jak powinnam podchodzić do mojej relacji z Kasią, zwłaszcza jeśli zdecydują się zostać razem? Jakiekolwiek rady dotyczące radzenia sobie z tymi delikatnymi dynamikami rodzinymi byłyby niezmiernie pomocne.

Dziękuję za poświęcenie czasu na przeczytanie mojego listu. Czekam na Wasze przemyślenia i wskazówki.

Serdecznie pozdrawiam,

Magdalena