„Życie z Babcią Mojego Męża to Koszmar”
Zabrania mi dotykać czegokolwiek, wszystko jest stare i nietykalne. Krótko mówiąc, żyjemy jak w muzeum! Kiedy próbuję coś zrobić na własną rękę, kończy się to katastrofą.
Zabrania mi dotykać czegokolwiek, wszystko jest stare i nietykalne. Krótko mówiąc, żyjemy jak w muzeum! Kiedy próbuję coś zrobić na własną rękę, kończy się to katastrofą.
To nie kwestia braku pieniędzy na zakup lub wynajem nowego miejsca—Jan stanowczo odmawia zostawienia swojej matki samej. Ale Anna nie może tego dłużej znieść.
Żal mi mojego męża; nie zasługuje na takie traktowanie. I nie wypchnęłam mojej teściowej—nikt tego nie zrobił. Po prostu nie chce wrócić po tym, jak odeszła.
Żal mi mojego męża; nie zasługuje na takie traktowanie. I nie wypchnęłam mojej teściowej—nikt tego nie zrobił. Po prostu nie chce wrócić po tym, jak odeszła.
„Od czterech lat mieszkamy pod jednym dachem z Panią Janiną. W domu jest też moja teściowa, mój mąż Franek, nasza dwuletnia córka Nel i ja. Wyprowadzka nie wchodzi w grę. Dochody Franka nie wystarczają na wszystko, a nawet gdybym znalazła pracę, pensja bibliotekarki nie zrobiłaby wielkiej różnicy. Mieszkamy więc razem, ale nie obywa się bez wyzwań…”
Po naszym ślubie mój mąż Dawid i ja zdecydowaliśmy się zamieszkać z jego rodzicami, aby zaoszczędzić pieniądze na nasz wymarzony dom. To, co na początku wydawało się praktyczną decyzją, przerodziło się w serię nieoczekiwanych wyzwań, które wystawiły nasz związek na próbę w sposób, którego nigdy nie wyobrażaliśmy sobie. Oto historia, jak nasz pełen dobrych intencji plan doprowadził do nieprzewidzianych konsekwencji.