Za młoda na żonę, za stara na nowy początek? Moje życie między poświęceniem a samotnością
Mam na imię Elżbieta i całe życie poświęciłam rodzinie, choć nigdy nie czułam się w niej naprawdę kochana. Wyszłam za mąż z rozsądku, nie z miłości, a kiedy dzieci dorosły i mąż odszedł do młodszej, zostałam sama z pytaniem: kim jestem bez nich? Dziś, mając 48 lat, próbuję odnaleźć siebie na nowo i zastanawiam się, czy jeszcze potrafię być szczęśliwa.