„Mój Tata Zamieszkał z Nami, ale Odmawia Sprzedaży Swojego Domu, Abyśmy Mogli Kupić Większy”
Mój tata ma 65 lat. Moi rodzice byli małżeństwem przez ponad 45 lat. Jednak osiem miesięcy temu moja mama zmarła, a teraz tata zamieszkał z nami.
Mój tata ma 65 lat. Moi rodzice byli małżeństwem przez ponad 45 lat. Jednak osiem miesięcy temu moja mama zmarła, a teraz tata zamieszkał z nami.
Nawet teściowie mnie potępili, a moja synowa podziela ich zdanie. Chociaż zawsze dobrze się dogadywaliśmy, wszystko zmieniło się, gdy moja córka znalazła się w trudnej sytuacji.
Wie, że jej mąż ją zdradza, ale nadal udaje, że wszystko jest w porządku. Utrzymuje, że mają dobre życie razem, mimo oczywistych pęknięć w ich związku.
Nieustanna walka o to, kto jest lepszy, szybszy i bardziej skuteczny. Kiedy byłam dzieckiem, na moje siódme urodziny babcia podarowała nam obojgu identyczne rowery.
Prowadzę pozornie spokojne życie. Jestem mężatką od wielu lat i mamy trzy córki, z których najstarsza jest już nastolatką. Pracuję z domu, tworząc i sprzedając ręcznie robione lalki w moim sklepie internetowym. Lalki cieszą się dużym zainteresowaniem, co często skutkuje listą oczekujących. Moje hobby przekształciło się w prężnie działający biznes. Niedawno otrzymałam telefon od starej przyjaciółki.
W naszej rodzinie to jest źródło wszystkich konfliktów i skandali. Cały problem wynika z całkowitego lekceważenia przez moją żonę mojego podejścia do wychowywania dzieci.
– „Naprawdę chce cię poznać. W końcu była za granicą, kiedy ty i Jan wzięliście ślub i nie mogła być na waszym weselu!” Oczywiście, nie spodziewałam się tego, co wydarzyło się później.
– „Powiedziała mu sześć miesięcy przed naszym ślubem, kiedy zobaczyła mnie po raz pierwszy – nie żeni się z nią, ona nie nadaje się na żonę!” wspomina trzydziestoletnia Kasia. „Jest zbyt ładna. Zaszaleje! Oczywiście, śmialiśmy się z tego, mówiąc, że Janek powinien ożenić się z krokodylem, żeby mieć pewność, że nie zostanie wykorzystany… Ale potem…”
To prawdopodobnie moja wina; powinnam była być bardziej asertywna, ale po prostu nie potrafię. Dlatego w wieku trzydziestu lat nie mam własnego życia. Mieszkam z ojcem i robię wszystko, co on chce. Nie mogę nawet wyjść na kawę z przyjaciółmi, bez jego telefonów do wszystkich, żeby mnie sprawdzić.
Nie dostrzegłam ukrytych konsekwencji. Najwyraźniej mój mąż zrozumiał to dawno temu i postanowił to wykorzystać, ale mnie to uderzyło zbyt późno.
Napięcia rodzinne zawsze były wysokie, z kłótniami o niewierność, problemy finansowe i inne. Jednak narodziny dzieci często przynosiły chwilowy pokój. Tym razem jednak sytuacja przybrała ciemniejszy obrót, gdy moja synowa próbowała zmonetyzować wizyty z moim wnukiem.
Współczuję mojemu mężowi. Rozumiem, że to jego rodzina i chce utrzymać z nimi relacje, ale oni po prostu go wykorzystują. Doszło do tego, że