„Przywieź wnuki, ale portfela nie zapomnij”: Gorzka prawda o rodzinnych spotkaniach
Mam na imię Bohdan. Z żoną Elżbietą całe życie budowaliśmy nasz dom i ogród, marząc o rodzinnej bliskości. Dziś, gdy dzieci i wnuki pojawiają się tylko wtedy, gdy czegoś potrzebują, czuję się bardziej bankomatem niż ojcem czy dziadkiem.