„No cóż, teraz twoja kolej, aby pomóc nam w remoncie,” ogłosił radośnie mój brat
Według niego to ma sens: w końcu pomogli nam przy naszym remoncie. Ale w rzeczywistości, nie zrobili tego. Mój brat i jego żona nigdy nie kiwnęli palcem.
Według niego to ma sens: w końcu pomogli nam przy naszym remoncie. Ale w rzeczywistości, nie zrobili tego. Mój brat i jego żona nigdy nie kiwnęli palcem.
Prawdziwi mężczyźni są niezapomniani tylko w książkach. W rzeczywistości są egoistycznymi, dumnymi narcyzami, którzy nie potrzebują chleba, aby się najeść; wystarczy im, że mogą się popisywać.
Mój mąż chce wybaczyć dług jego rodziców, ale moja mama uważa, że powinniśmy im przypomnieć. Co byście zrobili?
Jej córka przyprowadziła ją do nas, ukrywając prawdę, że zostanie u nas na stałe. Każdego dnia siedziała przy oknie, czekając na powrót córki.
Mimo wszystko, zawsze było mi jej żal. Było w niej coś, co wydawało się nie na miejscu. Nigdy nie lubiła pracować, ale wydawała pieniądze bez opamiętania.
Po jej ostatnich działaniach, nie jestem pewna, czy mój syn kiedykolwiek utrzyma relację z babcią. Problem polega na tym, że moja matka wykorzystywała mojego syna dla własnych korzyści przez ostatni rok.
Mam 10-letnią córkę z pierwszego małżeństwa i 5-letniego syna z obecnym mężem. Tradycja mojej teściowej, polegająca na faworyzowaniu najmłodszego wnuka, powoduje napięcia i urazy w naszej rodzinie.
Ona widzi w nim coś, czego ja nie potrafię zrozumieć. Nie ma własnego mieszkania, jego kariera stoi w miejscu i mało prawdopodobne, że kiedykolwiek się to zmieni.
Mój mąż odmawia pracy z moim ojcem, ale nie może znaleźć dobrej pracy na własną rękę. Nasza rodzina cierpi z tego powodu. Jakieś rady?
Lata temu, Jan zdradził Emilię, ale ona mu wybaczyła i postanowiła nie rozbijać rodziny. Teraz, przemówienie na rocznicę doprowadziło ją do granic wytrzymałości.
Emilia wiedziała, co czeka ją w domu: sfrustrowany mąż i jego nieustanne skargi na jej niedoskonałości jako żony i matki. Janek zajmował się dziećmi tylko jeden dzień w tygodniu, i to w minimalnym stopniu. W środy Emilia zaczynała pracę o siódmej, zostawiając poranne obowiązki mężowi. On musiał tylko obudzić chłopców, nakarmić ich śniadaniem i zawieźć do szkoły. Po pracy
„Od trzech lat mieszkamy pod jednym dachem z moją teściową, Marią. Oprócz niej, jest mój mąż, nasz trzyletni syn i ja. Nie stać nas na wyprowadzkę. Pensja mojego męża ledwo pokrywa nasze wydatki. Nawet gdybym znalazła pracę, moje dochody jako nauczycielki na pół etatu niewiele by zmieniły. Więc mieszkamy razem i staramy się z tym jakoś radzić, ale daleko nam do ideału…”