„Teściowa Przekazała Dom Mojej Żonie. Teraz Chce Się Wprowadzić, Ale Ja Nie Chcę Jej Tutaj”
Twierdzi, że pomoże z dziećmi, żebym mógł wrócić do pracy, chociaż wcześniej nigdy się tym nie interesowała. Teraz jestem w kropce.
Twierdzi, że pomoże z dziećmi, żebym mógł wrócić do pracy, chociaż wcześniej nigdy się tym nie interesowała. Teraz jestem w kropce.
Mówią, że nie można wymusić dobroci. Zrobili wszystko za moimi plecami, niech teraz sobie z tym radzą — wzdycha Linda. Jej najstarsza córka popiera jej stanowisko.
Nigdy nie rozumiałam kobiet, które były zazdrosne o swoich mężów i kłóciły się z nimi bez powodu, ale teraz sama znajduję się w takiej sytuacji. Po urodzeniu naszego drugiego dziecka, zmagałam się z problemami hormonalnymi i przytyłam. Przybrałam prawie dwadzieścia kilogramów. Naturalnie, teraz nie wyglądam zbyt atrakcyjnie, sama siebie nie lubię i jestem bardzo zmartwiona.
Wszystkie te problemy przyniosły nam dziwne poczucie satysfakcji, ponieważ od dawna marzyliśmy o własnym miejscu. W ciągu miesiąca uporządkowaliśmy wszystkie szczegóły związane z kontami osobistymi, założyliśmy internet i telewizję kablową.
– Moja synowa chciała wychowywać ją zgodnie z nowoczesnymi zasadami. Nigdy jej niczego nie zabraniała, nigdy jej nie karciła, a nawet nie upominała. Na początku byłam zła, że ona
Zawsze wierzyłam, że rodzice chrzestni są duchowymi przewodnikami i wsparciem. Ale moja przyjaciółka ma chyba inne zdanie, i teraz nie jestem pewna, czy nadal mogę ją nazywać przyjaciółką.
Soboty w naszej rodzinie są poświęcone na spędzanie czasu dzieci z babcią. To nasza rutyna od ponad roku. Nawet po narodzinach naszego drugiego dziecka, moja teściowa wykazywała niewielkie zainteresowanie wnukami. Odwiedzała nas raz w miesiącu, przynosiła prezenty, spędzała godzinę lub dwie z dziećmi, a potem wychodziła. Naturalnie, moje córki ledwo ją rozpoznawały. Moja najstarsza córka, gdy
Może byłoby lepiej, gdyby nie było takiego napływu nieruchomości, ponieważ każdy dom przypominał mi o moich niedawno zmarłych rodzicach, bracie i babci. Moi rodzice byli rozwiedzeni.
Nigdy nie mieliśmy zwierząt, i nigdy nie czułem potrzeby posiadania jednego. Przypadkowo, moi rodzice mieli takie samo zdanie, więc nigdy nie prosiłem o zwierzaka. Ale pewnego dnia wszystko się zmieniło.
Winogrona, jabłka, banany, gruszki… „Dla mojego ulubionego wnuczka!” ogłasza dumnie. Podczas gdy moja mama obsypuje mojego syna uwagą, mam mieszane uczucia. To nie jest to, czego chcę, żeby się nauczył.
Mój mąż i ja nigdy jej o nic nie obwinialiśmy. Ale ona ciągle czuła się jak ciężar. Bała się wyjść z pokoju, żeby coś zjeść. Dyskomfort mojej teściowej rósł z każdym dniem.
Kocham go bardzo. Miałam ogromną kłótnię z teściową o nasz dom. Mój mąż i ja jesteśmy razem od pięciu lat. Mieszkamy w moim domu. Ponieważ w najbliższej przyszłości