„Teściowa Przekazała Dom Mojej Żonie. Teraz Chce Się Wprowadzić, Ale Ja Nie Chcę Jej Tutaj”
Twierdzi, że pomoże z dziećmi, żebym mógł wrócić do pracy, chociaż wcześniej nigdy się tym nie interesowała. Teraz jestem w kropce.
Twierdzi, że pomoże z dziećmi, żebym mógł wrócić do pracy, chociaż wcześniej nigdy się tym nie interesowała. Teraz jestem w kropce.
Nigdy nie lubiłam stereotypizować wszystkich mężczyzn, ale jakoś tak się stało. Szczerze mówiąc, nie chciałam tego. Ale życie ma sposób na ujawnianie prawdy. To łamie serce, gdy twój mąż okazuje się być zdrajcą, ale nie jestem pierwsza i na pewno nie ostatnia. Życie w małym miasteczku wydaje się takie proste i piękne, ale tylko jeśli jesteś poetą, pisarzem lub artystą.
Mój mąż i ja jesteśmy młodą rodziną. Nasze dziecko ma zaledwie rok. Mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu daleko od centrum miasta. Koszty życia tutaj są niesamowicie wysokie.
Była już w ciąży, więc nie mieliśmy zbyt wielkiego wyboru. Nie widziałem sensu w odkładaniu ślubu, ponieważ ją kochałem. I tak poszliśmy naprzód.
Dwa lata temu, mój mąż i ja podjęliśmy dość impulsywną decyzję, której teraz głęboko żałujemy. Wszystko zaczęło się, gdy mój mąż dostał awans, a ja, kierując się przeczuciem, zasugerowałam wzięcie kredytu hipotecznego. Przez długi czas, jeszcze przed narodzinami naszych dwojga dzieci, z których najstarsze właśnie skończyło 15 lat, wynajmowaliśmy mieszkanie. Teraz zmagamy się z konsekwencjami tej decyzji.
Kiedy wprowadzili się do nowego sąsiedztwa, nowa sąsiadka była już w ósmym miesiącu ciąży. Szybko skończyli remont swojego małego mieszkania, aby być gotowym na wielki dzień.
Babcia pilnie prosiła nas o obecność na jej urodzinach w sobotę, nalegając, abyśmy przywieźli naszego malucha. Pomimo młodego wieku mojej córki i wyzwań związanych z podróżowaniem z nią, obiecałam babci, że przyjedziemy.
Moja synowa nie umie gotować i odmawia nauki. Twierdzi, że to strata czasu. Nie rozumiem dzisiejszych młodych kobiet. Może gdybym miała córkę, wychowałabym ją inaczej, ale mam dwóch synów. Mój najstarszy ma 31 lat, a najmłodszy właśnie skończył 18. Mój najstarszy syn wziął ślub rok temu. Jego żona jest naprawdę miła: mądra, ładna, schludna, ale nie umie gotować.
Bez innych opcji, moja 78-letnia babcia wzięła na siebie odpowiedzialność za opiekę nad moim małym synem. Jako samotna matka i pielęgniarka, zmagam się z poczuciem winy i wyzwaniami związanymi z tą sytuacją.
Mój syn i jego żona mieszkają osobno od nas. Syn pracuje na pełen etat, podczas gdy synowa zostaje w domu, aby opiekować się ich dwoma chłopcami w wieku trzech i pięciu lat. Synowa ciągle narzeka, że nie ma na nic czasu. Czasami nawet ma problem z gotowaniem posiłków, bo jest zawsze zajęta dziećmi. Nie wspominając o robieniu
Mój tata ma 65 lat. Moi rodzice byli małżeństwem przez ponad 45 lat. Jednak osiem miesięcy temu moja mama zmarła, a teraz tata zamieszkał z nami.
Poza tym jest podwórko do ogarnięcia, zwierzęta do nakarmienia, woda do przyniesienia ze studni i piec do rozpalenia… Kiedy przyjeżdża rodzina, wszystko trzeba przynieść z piwnicy.