Za młodo wyszłam za mąż: Życie zbudowane na poświęceniu
W wieku 48 lat Elżbieta zastanawia się nad swoim życiem, uświadamiając sobie, że poświęcenia, jakich dokonała dla swojej rodziny, sprawiły, że czuje się pusta i samotna. Wyszła za mąż z konieczności, a nie z miłości, poświęcając swoje życie mężowi, Karolowi, oraz ich dzieciom, Mii i Adamowi. Gdy jej dzieci dorosły i zaczęły budować własne życie, Elżbieta miała nadzieję na odnowienie więzi z Karolem. Jednak jej 45. urodziny oznaczały początek końca, gdyż Karol zostawił ją dla młodszej kobiety. Teraz Elżbieta zmaga się ze znalezieniem swojego miejsca w świecie, który wydaje się iść dalej bez niej.