„Byłem jak zagubiony szczeniak, a Ty mnie przygarnęłaś,” powiedział syn
Chodziłem po podwórku i znalazłem go przy płocie za żywopłotem. Mój syn, Kacper, płakał i ukrywał oczy przede mną. Gdy mnie zobaczył, zaczął płakać jeszcze mocniej. Usiadłem obok niego.