„Rodzina czeka na moje odejście, by przejąć mój dom: Ale ja już wszystko przygotowałam”
W wieku 60 lat mieszkam sama, bez dzieci czy współmałżonka. Choć kiedyś byłam zamężna, moje małżeństwo zostało zniszczone przez zdradę. Teraz, gdy zmierzam ku zmierzchowi życia, otaczają mnie krewni bardziej zainteresowani moim majątkiem niż moim dobrem. Jednak podjęłam kroki, aby moje dziedzictwo było zarządzane po mojemu.