Biblioteczka Śniadaniowa pani Zosi – historia o pustce, którą można wypełnić
Mam na imię Zofia, mam 73 lata i mieszkam samotnie na warszawskim Grochowie. Moja historia zaczyna się od spotkania chłopca, który przypomniał mi, jak niewiele trzeba, by zmienić czyjeś życie. Opowiadam o tym, jak zwykły gest może uruchomić lawinę dobra i jak wspólnota może wypełnić pustkę, której nie powinno być w życiu żadnego dziecka.