Pomocy! Dramat Kuchenny z Drugą Lodówką
Potrzebuję porady, jak poradzić sobie z rodzinnym konfliktem dotyczącym dodania drugiej lodówki w kuchni.
Potrzebuję porady, jak poradzić sobie z rodzinnym konfliktem dotyczącym dodania drugiej lodówki w kuchni.
– Zamiast mi podziękować, Ela zaczęła się kłócić. Powiedziała: „Prosiłam Cię tylko o podlewanie kwiatów, więc dlaczego przestawiłaś wszystko?” Chciałam tylko, żeby wrócili do czystego domu… Ale ona się wściekła! Ich mieszkanie było takim bałaganem, że nie można było nic znaleźć. Zajęło mi dwa tygodnie, żeby wszystko posprzątać. Po moim sprzątaniu wszystko lśniło! –
Nasze marzenia o przyszłości były jasne, ale życie miało swoje własne plany. Na początku mieszkaliśmy w wynajmowanym mieszkaniu, a nasze pensje jako młodych nauczycieli ledwo wystarczały na życie. To jest historia o tym, jak wszystko się rozpadło.
Całe życie poświęciłam moim dzieciom, a teraz, mając 48 lat, uświadamiam sobie, że nie wiem, jak mogłoby wyglądać moje życie. Szukam porady, jak odnaleźć siebie na nowo.
Pewnego wieczoru wracałem z pracy, gdy zauważyłem mojego sąsiada, Marka, siedzącego na werandzie, z łzami płynącymi po twarzy. Średniowieczny mężczyzna, wpatrywał się bezmyślnie w dal, nie mogąc ukryć swojego smutku. Było jasne, że stało się coś znaczącego. Podszedłem do niego i zapytałem, czy mogę jakoś pomóc. Odpowiedział: „Nikt mi teraz nie pomoże, jest już za późno…”
Jej telefony już mnie nie cieszą. Kiedy dajemy jej wszystko, znika znowu. A potem nie obchodzi ją ani mnie, ani mojego męża. Nie obchodzi ją.
Szukam porady, jak znaleźć kompromis z moją teściową, która chce, żebyśmy zamieszkali razem po narodzinach naszego dziecka.
W ich umysłach istnieje szacunek dla tradycji, gdzie mężczyzna zarabia pieniądze, a żona zarządza całym budżetem… Mój mąż i ja wciąż próbujemy odnaleźć się w tej dynamice.
Żona mojego syna Nathana zmusza go do wykonywania prac domowych, a ja nie wiem, co o tym myśleć. Szukam porady!
Dziadek też odszedł. Relacje cioci Danuty nigdy się nie układały, więc okazało się, że w naszej rodzinie nie było mężczyzn. Moja mama i ciocia obie ciężko pracowały, aby związać koniec z końcem.
Po dziesięciu latach małżeństwa w końcu uwolniłam się od stereotypów wpajanych przez moją matkę, babcię i teściową na temat bycia idealną żoną. Taką, która pracuje, opiekuje się dziećmi, utrzymuje dom w czystości, gotuje pyszne posiłki i dba o to, by jej mąż zawsze był dobrze ubrany, najedzony i szczęśliwy. Mój mąż Michał nawet tego nie doceniał; brał to wszystko za pewnik.
Moja teściowa nigdy mnie nie lubiła, ale teraz chce się z nami ponownie zbliżyć. Co powinnam zrobić?