Potrzebna Rada: Jak Radzić Sobie z Trudnym Teściem
Szukam porady, jak poradzić sobie z teściem, który ma przestarzałe poglądy i zerwał z nami kontakt.
Szukam porady, jak poradzić sobie z teściem, który ma przestarzałe poglądy i zerwał z nami kontakt.
Kiedy nasze dzieci wzięły ślub, ona nie mogła uczestniczyć w ceremonii, ale wysłała hojny prezent. Młoda para zaczęła swoje życie w wynajętym mieszkaniu, a niedługo potem poproszono mnie o opiekę nad jej starszą matką. Nie wiedziałam, że moje życie wywróci się do góry nogami.
Od momentu, gdy się poznaliśmy, miałam świetne relacje z moją teściową. Zawsze była gotowa pomóc z dziećmi, a ja myślałam, że to jej wybór. Ale potem odkryłam, że sprawiało jej to dużo stresu.
Szukam porady, jak poradzić sobie z moją emerytowaną mamą, która ciągle narzeka na nudę, podczas gdy ja jestem przytłoczony opieką nad dwójką małych dzieci.
Z ciężkim sercem przyznajemy, że widzieliśmy naszego wnuka tylko raz, tuż po jego narodzinach. Od tego czasu nasza synowa trzyma nas na dystans, co sprawia, że jesteśmy załamani i odseparowani.
Dom był stary, a podwórko zarośnięte trawą i chwastami. Ale to nie było najgorsze; chata sama w sobie była daleko od nas. To po prostu nie wydawało się właściwe.
Prosto z mostu: moja synowa jest nielubiana przez całą rodzinę. Wszyscy zastanawialiśmy się, jak on mógł ją w ogóle polubić. Ale zacznijmy od samego początku. Często spotykamy się jako rodzina. Na jednym z tych spotkań mój młodszy syn postanowił przyprowadzić swoją dziewczynę. Nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń: goście są zawsze mile widziani. Ale kiedy ją przyprowadził, wszyscy spojrzeliśmy na
Dwa lata później poznałam Jana. Spotykaliśmy się przez rok, a potem wzięliśmy ślub. Na początku mieszkaliśmy z rodzicami mojego męża i oszczędzaliśmy na własne mieszkanie. Teraz
Przez trzy lata błąkaliśmy się bez celu, próbując różnych dziedzin i eksperymentując z każdym pomysłem, który przyszedł nam do głowy. W końcu postanowiliśmy skupić się na konkretnej linii produktów, ale sprawy nie potoczyły się tak, jak się spodziewaliśmy.
– „Tylko 100 zł, czy to tak dużo? Zawsze mówiłeś, że mi pomożesz, a teraz muszę błagać na kolanach o trochę wsparcia.”
Czasami uczucie złości jest całkowicie uzasadnione. W takiej sytuacji znalazła się Kasia, bohaterka dzisiejszej historii. Przeczytaj dalej, aby dowiedzieć się, co się stało i dlaczego.
Ostrzegałam go, ale nie posłuchał, więc nie pozwolę mu zbliżać się do mojej rodziny. Dwa lata temu rozwiodłam się z mężem. Oboje poszliśmy dalej, ale mój tata nie potrafi się z tym pogodzić.