Pomocy! Moja Teściowa Chce, Żebym Wzięła Kredyt, a Wszyscy Mnie Ignorują
Jestem w trudnej sytuacji, ponieważ moja teściowa naciska na mnie, żebym wzięła kredyt, a moja rodzina ignoruje moje obawy. Potrzebuję porady, co robić dalej.
Jestem w trudnej sytuacji, ponieważ moja teściowa naciska na mnie, żebym wzięła kredyt, a moja rodzina ignoruje moje obawy. Potrzebuję porady, co robić dalej.
Najbardziej frustrujące jest to, że Jan naprawdę nie rozumie, dlaczego go opuściłam. W jego umyśle zapewniał wszystko, czego potrzebowaliśmy ja i nasz syn, aby żyć komfortowo. Jego matka zawsze twierdziła, że powinnam być wdzięczna za to, że mogę mieszkać w ich domu. Nigdy nie zgadzała się na wynajęcie przez nas własnego miejsca. Nawet zasugerowała, żebyśmy
Jeśli mój syn wybrał tak potrzebującą i nieszczęśliwą narzeczoną, powinien sam poradzić sobie z konsekwencjami. Tydzień przed ślubem przyniosła mi jakieś dokumenty i zaczęła składać propozycje.
Kiedy mój mąż zasugerował, żebyśmy zamieszkali z jego matką w jej trzypokojowym domu, zaproponowałam, żeby to on przeprowadził się do mojego małego mieszkania. Nie wiedziałam wtedy, że prawdziwy powód jego sugestii wyjdzie na jaw podczas wizyty u jego matki.
Życie potrafi zaskakiwać. To, co wczoraj wydawało się niemożliwe, nagle staje się rzeczywistością, zmuszając nas do zmierzenia się z nowymi emocjami i decyzjami. Mój jedyny syn, dla którego zrobiłabym wszystko, postawił mi ultimatum: „Biorę ślub, a ty, mamo, musisz to zaakceptować.” Fakt, że ta kobieta jest starsza o osiem lat i ma trójkę dzieci
Po rozwodzie moich rodziców, pozostałam blisko z tatą i często spędzałam wakacje u dziadków w małym nadmorskim miasteczku. Dziesięć lat później moja mama ponownie wyszła za mąż i teraz nalega, żebym dogadała się z moją nową przyrodnią siostrą, której zachowanie jest nie do zniesienia.
Mimo że dom mojej teściowej jest w dobrym stanie, ona upiera się przy jego remoncie, ale nie za swoje pieniądze—chce naszych. Wydaje swoje pieniądze na luksusy, oczekując, że my pokryjemy koszty jej remontów.
Zaczęła na mnie krzyczeć, oskarżając mnie o namówienie Jana do zrobienia testu DNA. Byłam kompletnie zdezorientowana jej wybuchem. Okazało się, że
Kocham mojego brata, ale nigdy nie był samodzielny. Ciągle mu przypominam, że jest dorosły i powinien prowadzić własne życie.
Wielu z nas często zmienia pracę, nie dlatego, że jesteśmy trudni do zadowolenia, ale dlatego, że nieustannie szukamy najlepszych możliwości. Praca jest dla nas niezbędna.
Dorastając, moi rodzice zawsze mówili mi, że w moim życiu pojawi się wielu chłopców i nie powinnam się zbytnio przejmować żadnym z nich. Kto by pomyślał, że skończę wychodząc za mojego licealnego ukochanego? Ale właśnie tak się stało. Teraz mamy dwoje dzieci i nadal bardzo się kochamy. Jednak sprawy przybrały nieoczekiwany obrót.
Kiedy 15 lat temu poślubiłam Jana, jego matka jasno dała do zrozumienia, że nigdy nie będziemy przyjaciółkami. Wzięliśmy ślub, ale Jan i ja mieliśmy trudności z posiadaniem dzieci. Czekaliśmy długą, bolesną dekadę. W końcu zostaliśmy pobłogosławieni synem i córką. W tych latach Jan odnosił sukcesy jako prezes dużej firmy, ale wszystko zmieniło się pewnego fatalnego wieczoru.