Dzień, w którym odwiedziłem dom mojego przyjaciela i zrozumiałem jego zbliżający się rozwód
Gdy wszedłem do ich domu, pierwszą rzeczą, która mnie uderzyła, była namacalna napięcie w powietrzu. Było jakby sam dom wstrzymywał oddech, przygotowując się na kolejną burzę. Samuel wydawał się bardziej powściągliwy niż zwykle, co stanowiło silny kontrast do jego zwykle wesołego ja. Gdy usiedliśmy w salonie, otoczeni rozrzuconymi czasopismami i nieotwartą korespondencją, zaczął otwierać się na temat swojego małżeństwa.