Czy można kochać ojczyma jak własnego ojca? Moja walka o godność i szczęście starszego człowieka
Od lat opiekuję się moim ojczymem, panem Eugeniuszem, który nie chce słyszeć o przeprowadzce do domu opieki. Każdy dzień to walka z jego uporem, moimi wyrzutami sumienia i presją rodziny. Czy można znaleźć złoty środek między troską a szacunkiem dla jego wyborów?