„Mój mąż stał się kanapowym leniuchem i marudą, a ja miałam w tym swój udział”
Kiedy wzięliśmy ślub, mieszkanie z rodzicami było dla mnie wykluczone. Wierzę w budowanie naszego własnego życia niezależnie. Ale ponieważ ani mój mąż, Wojtek, ani ja nie byliśmy w pełni przygotowani na wyzwania życia na własny rachunek, napięcia zaczęły pojawiać się w nieoczekiwanych momentach.