„Mam Tylko Jedno Dziecko. To Ty Masz Czwórkę,” Warknął Mąż
– Tak, ten Marek powinien być uhonorowany pomnikiem za życia. Nie tylko wychował trójkę innych dzieci, ale także był ojcem jej czwartego! Jessica rozwiodła się z nim po burzliwej kłótni.
– Tak, ten Marek powinien być uhonorowany pomnikiem za życia. Nie tylko wychował trójkę innych dzieci, ale także był ojcem jej czwartego! Jessica rozwiodła się z nim po burzliwej kłótni.
W wieku 62 lat mieszkam sama w skromnym domu na cichym przedmieściu. Nie mam dzieci ani małżonka, choć kiedyś byłam zamężna. W wieku 28 lat wyszłam za mąż za kolegę z pracy. Nasze małżeństwo rozpadło się przez jego zdradę. Zaledwie sześć miesięcy po ślubie przyprowadził swoją kochankę do naszego domu. Oczywiście nie mogłam tego znieść i postanowiłam odejść.
Siedząc w przytulnej kawiarni, rozmawiając o naszych życiowych problemach, zauważyłyśmy uroczego młodego mężczyznę zbliżającego się do naszego stolika. Usiadł i chciał nas poznać. Szczerze mówiąc, od tego momentu wszystko się zmieniło.
Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, jak leniwa jest moja żona, dopóki nie poszła na urlop macierzyński. Zmęczony noszeniem wszystkich obowiązków, postanowiłem odesłać ją do pracy. Teraz sam wychowuję naszego syna i wcale nie jest łatwo.
Szukam porady, jak poradzić sobie z udarem mojego męża i wyzwaniami, które przyniósł do naszego życia.
Moja mama nigdy nie kontynuowała nauki na wyższym poziomie, co mój ojciec jej nieustannie wypominał. Mieliśmy dużą, zżytą rodzinę i mieszkaliśmy z dziadkami. Kiedy miałam sześć lat, wszystko się zmieniło.
Miałam zaledwie 23 lata, gdy mój mąż mnie opuścił, zostawiając mnie samą z naszym małym synem, Michałem. Michał miał wtedy tylko trzy lata. Mój mąż odszedł, bo nie potrafił sprostać obowiązkom rodzinnym – wolał wydawać pieniądze na siebie i swoją nową dziewczynę niż na nas. Lata później, znajduję się w napiętej relacji z moim synem i jego żoną, wszystko przez prostą prośbę.
Mieszkamy w trzypokojowym mieszkaniu, z dwoma oddzielnymi pokojami i jednym przechodnim. Mamy małą kuchnię i wspólną łazienkę. Mieszka nas tu pięcioro: ja, mój mąż, nasze dwie córki i moja teściowa. Mieszkanie należy do mojego męża i jego matki. Pochodzę z innego miasta. Mieszkamy z teściową od prawie 10 lat i jakoś udaje nam się dogadywać.
Jestem między młotem a kowadłem. Z jednej strony jestem samotną matką z małą córką. Muszę skupić się na jej wychowaniu, dać jej uwagę, na którą zasługuje, i zapewnić jej jak najlepsze dzieciństwo. Z drugiej strony mam starszego ojczyma, Grzegorza, który ma 84 lata i mieszka w zrujnowanym domu na wsi. To bardzo małe miasteczko, gdzie średnia wieku wynosi prawdopodobnie
Artur i ja mieliśmy harmonijne małżeństwo przez prawie 30 lat. Wyszłam za niego, gdy miałam 22 lata, a on był trochę starszy ode mnie. Mieszkał zaledwie kilka ulic dalej. Przez długi czas nieustannie mnie zabiegał, robiąc wszystko, aby zwrócić na siebie moją uwagę. W końcu uległam i postanowiłam dać naszej relacji szansę. Nie wiedziałam jednak, że pewnego dnia nieznajoma zburzy życie, które razem zbudowaliśmy.
„Minęły dwa lata, odkąd moja córka przestała ze mną rozmawiać. Publikuje zdjęcia w mediach społecznościowych, utrzymuje kontakt z przyjaciółmi, ale ani nie dzwoni, ani nie pisze do mnie. Wiktoria jest teraz dorosła, ma dwuletnią córkę i męża. Mieszkają we własnym domu. Zawsze miałam wysokie standardy wobec siebie i innych, a Wiktoria nie była wyjątkiem. Bycie surowym rodzicem jest konieczne, ale…”
„Mój syn ożenił się 10 lat temu. On, jego żona i ich córka mieszkają w małym jednopokojowym mieszkaniu. Dokładnie 7 lat temu, Kamil kupił działkę i zaczął budować własny dom. Przez rok nic się nie działo. Rok później postawili ogrodzenie i wylali fundamenty. Potem nastąpiła kolejna przerwa, ponieważ skończyły im się pieniądze. I tak mój syn nadal oszczędzał pieniądze na…”