Z Życia Wzięte: „Chcę Wreszcie Żyć Dla Siebie, Nie Tylko Dla Rodziny”
Czasami zmiana wydaje się niemożliwa. W wieku 70 lat pogrążam się w głębokiej depresji, ponieważ nigdy naprawdę nie żyłam własnym życiem.
Czasami zmiana wydaje się niemożliwa. W wieku 70 lat pogrążam się w głębokiej depresji, ponieważ nigdy naprawdę nie żyłam własnym życiem.
Pani Maria była w drodze po swoją wnuczkę, czując rzadki moment radości. Uśmiechała się, gdy jej buty stukały o chodnik, przypominając jej młodsze lata. Powodem jej szczęścia było to, że w końcu udało jej się zdobyć małe mieszkanie w mieście. Było to skromne, jednopokojowe miejsce, ale jasne i przestronne na tyle, by zaspokoić jej potrzeby. Oszczędzała sumiennie przez prawie dwa lata, ponieważ pieniądze ze sprzedaży domu na wsi wystarczyły tylko na część kosztów.
Moja teściowa daje mojej szwagierce dużo pieniędzy, podczas gdy nam pomaga tylko w postaci jedzenia. Potrzebuję rady, jak poradzić sobie z tą niesprawiedliwą sytuacją.
Szukam porady, jak poradzić sobie z uczuciem opuszczenia przez moje dzieci po tym, jak poświęciłam im całe swoje życie.
Jan wciąż nie mógł przyzwyczaić się do nowego otoczenia. Życie jest nieprzewidywalne. Ojciec czwórki dzieci, nigdy nie wyobrażał sobie, że spędzi swoje zmierzchowe lata w domu opieki. Ale jego życie było kiedyś pełne radości i dostatku. Miał dobrze płatną pracę, przestronny dom, samochód, wspaniałą żonę i czwórkę uroczych dzieci.
Jestem w trudnej sytuacji z rodziną mojego narzeczonego i potrzebuję porady, jak sobie z tym poradzić. Jakieś wskazówki?
Czy to nadal kryzys wieku średniego? Moja żona ma 54 lata, ja 56. Jesteśmy małżeństwem od ponad 30 lat i mamy dwoje dzieci. Znamy się na wylot, ale ostatnio bardzo się zmieniła. To nie tak, że się pokłóciliśmy. Nie. Ale czasami nie wiem, czy śmiać się, czy płakać z powodu jej niedojrzałości.
Do momentu, gdy skończyłam 50 lat, nie miałam pojęcia, jak może wyglądać życie innych ludzi, w innym kraju, z różnymi perspektywami na życie. Dorastając w małym miasteczku, byłam karmiona stałą dietą obowiązków i odpowiedzialności, nigdy nie kwestionując wytyczonej dla mnie ścieżki. Dopiero dużo później zdałam sobie sprawę, ile straciłam.
Mój brat postanowił, że w taki czy inny sposób dom naszego ojca będzie jego. Naciska na mnie, żebym przygarnęła tatę, aby mógł mieć dom dla siebie. Nie chcę tego, ale sytuacja wymyka się spod kontroli.
„Nie mogę już z nimi wytrzymać! Nie słuchają mnie, dom jest w bałaganie, a ich zabawki są porozrzucane wszędzie. Powiedziałam im, żeby nie zbliżali się do okien, ale…”
Szukam porady, jak poradzić sobie z sytuacją, w której moja synowa poprosiła mnie, żebym rzadziej ich odwiedzała, ale potem zadzwoniła po pomoc.
Choć niedawno skończyłam 63 lata, czuję się lepiej niż 20 lat temu. To jest to, co oznacza przejęcie kontroli nad swoim życiem i zdrowe odżywianie. Radzę wszystkim to rozważyć, ponieważ zawsze jest czas na zdrowy styl życia. Ale moja historia dotyczy czegoś innego. Chcę podzielić się incydentem, który wydarzył się między mną a moim synem.