Gdy Elżbieta wyjechała, Karol wiedział, że musi coś zmienić
Karol obserwował, jak Elżbieta pakowała samochód, jej ruchy były przemyślane i wolne, jakby każda rzecz, którą wkładała do bagażnika, była kawałkiem jej serca, które zostawiała za sobą. Tygodniami starał się przekonać ją, że przeprowadzka do Kalifornii jest ich najlepszą szansą na lepsze życie. Ich małe miasto w Ohio, z jego ograniczonymi możliwościami pracy i spadającą gospodarką, już nie mogło im zaoferować przyszłości, o której marzyli.
Ich córka Paulina szybko rosła i wkrótce koszty jej edukacji zaczęłyby rosnąć. Karol wiedział, że pozostanie oznacza walkę o przetrwanie, ale wyjazd oznaczał wykorzenienie ich życia. Decyzja ciążyła na nim ciężko, ale myśl, że nie będzie w stanie zapewnić swojej rodzinie, była nie do zniesienia.
Elżbieta była niechętna. Nigdy nie była daleko od swojego rodzinnego miasta, gdzie żyli jej rodzina i przyjaciele. Myśl o przeprowadzce przez kraj do Kalifornii, miejsca tak różnego od tego, co znała, napawała ją przerażeniem. Ale wytrwałość Karola i obietnica lepszego życia dla Pauliny ostatecznie ją przekonały, aby zgodziła się.
Gdy Elżbieta wsiadła za kierownicę, Karol poczuł dreszcz strachu. To było to. Opuszczali wszystko, co znali. Starał się uśmiechać, pokazać Elżbiecie, że jest przekonany o ich decyzji, ale strach przed nieznanym był ciężkim cieniem na jego sercu.
Pierwsze miesiące w Kalifornii były trudniejsze, niż Karol przypuszczał. Praca nie była tak liczna, jak miał nadzieję, a koszty życia były wyższe, niż byli przygotowani. Elżbieta starała się dostosować do ich nowego życia, jej tęsknota za domem była stałą obecnością w ich małym mieszkaniu. Paulina również tęskniła za swoimi dziadkami i przyjaciółmi z powrotem w Ohio.
Jak presja finansowa rosła, tak samo rosło napięcie między Karolem a Elżbietą. Kłótnie stały się codziennością, każda z nich stopniowo podważała fundamenty ich małżeństwa. Karol znalazł się w sytuacji, w której musiał pracować na dwóch etatach, aby utrzymać ich na powierzchni, co oznaczało, że widywał Elżbietę i Paulinę coraz rzadziej.
Pewnego wieczoru Karol wrócił do domu i znalazł Elżbietę pakującą walizki. Zdecydowała się wrócić do Ohio z Pauliną. Odległość i walki wzięły swoje i już nie mogła sobie wyobrazić ich przyszłości w Kalifornii. Karol próbował argumentować, przekonać ją, aby została, ale decyzja została podjęta.
Gdy obserwował, jak Elżbieta odjeżdża z Pauliną, Karol zdał sobie sprawę z wielkości swojego błędu. W swoim dążeniu do lepszego życia odepchnął swoją rodzinę. Sen o Kalifornii zamienił się w koszmar, a teraz został, aby stawić czoła konsekwencjom sam.
Uświadomienie sobie, że stracił swoją rodzinę, było gorzką pigułką. Karol wiedział, że niektóre zmiany mają nas zbliżyć do naszych marzeń, ale inne, niestety, tylko nas od nich oddalają.