Potrzebna Rada: Wspieranie Córki i Zięcia Bez Poczucia Wdzięczności

Witajcie wszyscy,

Naprawdę potrzebuję rady i pomyślałam, że to będzie dobre miejsce, aby zapytać. Oto sytuacja: moja córka Aria i jej mąż Ethan mają problemy finansowe. Ethan nie jest w stanie wspierać Arii, więc mój mąż Robert i ja postanowiliśmy im pomóc. Dajemy im pieniądze i regularnie przynosimy zakupy.

Problem w tym, że nie widzimy żadnej wdzięczności z ich strony. Zaczyna to wyglądać tak, jakby oczekiwali naszej pomocy, zamiast ją doceniać. Rozumiem, że są w trudnej sytuacji, ale proste „dziękuję” wiele by znaczyło, wiecie?

Nie chodzi o to, że chcemy, aby nam się kłaniali czy coś w tym stylu, ale jakieś uznanie byłoby miłe. Kochamy ich i chcemy ich wspierać, ale coraz trudniej jest to robić bez poczucia bycia niedocenianymi.

Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji? Jak sobie z tym poradziliście? Czy powinniśmy porozmawiać z nimi o naszych uczuciach, czy to tylko pogorszy sprawę? Każda rada będzie bardzo pomocna!

Z góry dziękuję,

Cora