Pomocy! Moja Teściowa Chce, Żebyśmy Zamieszkali Razem Po Narodzinach Dziecka
Cześć wszystkim,
Naprawdę potrzebuję Waszej porady w sprawie, która ostatnio bardzo mnie stresuje. Moja teściowa, Ewelina, jest niesamowicie podekscytowana narodzinami swojego pierwszego wnuka. Jest wręcz w siódmym niebie. Zaraz po narodzinach naszego syna powiedziała: „Pakujcie walizki i jedźcie do mnie!” Chce, żebyśmy zamieszkali z nią na jakiś czas, żeby mogła nam pomóc przy dziecku.
Nie zrozumcie mnie źle, Ewelina jest wspaniała i wiem, że ma dobre intencje. Ale sama myśl o przeprowadzce do niej, nawet tymczasowo, jest dla mnie przytłaczająca. Mój mąż, Gerard, uważa, że to może być dobry pomysł, bo przydałaby nam się dodatkowa pomoc. Ale ja martwię się o utratę naszej prywatności i niezależności. Poza tym nie chcę tworzyć precedensu, w którym będzie oczekiwać, że będziemy na niej polegać we wszystkim.
Myślę, że musi tu być jakiś kompromis. Może moglibyśmy częściej ją odwiedzać albo zapraszać ją do nas na kilka dni zamiast przeprowadzać się całkowicie. Ale nie jestem pewna, jak to przedstawić bez ranienia jej uczuć czy wywoływania dramatu.
Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji? Jak sobie z tym poradziliście? Macie jakieś wskazówki, jak znaleźć złoty środek, który zadowoli wszystkich? Z góry dziękuję za pomoc!